28 stycznia 2012

Kruche babeczki kakaowe z kremem karmelowym.

Przepis na te cudne drobiazgi też pochodzi z bloga www.mojewypieki.blox.pl - jeszcze pewno nie jeden przepis z tej strony znajdzie się na moim blogu :)
Babeczki są kruche i przepysznie czekoladowe - a krem karmelowy to prawdziwa przyjemność :)  
Jedyna komplikacja jaka się wiąże z realizacją tego przepisu to konieczność posiadania albo zakupu foremek na mini tarteletki (oczywiście nie jest to droga sprawa ja swoje mini foremki kupiłam na allegro)

Składniki na babeczki (ok 53 sztuki mini tarteletek, 20 sztuk w klasycznym rozmiarze):
2 szklanki mąki pszennej (z jednej szklanki odsypujemy 3 łyżki mąki i w zamian dodajemy 3 łyżki kakao),
200 g chłodnego masła,
1/3 szklanki cukru pudru,
2 żółtka.

Składniki na krem:
1 puszka masy kajmakowej - 400 g (kiedy robiłam babeczki pierwszy raz dodałam więcej masy kajmakowej i niestety krem nie wyszedł mi tak jak trzeba - miał nieco płynną konsystencję:),
90 g masła (musi być miękkie).


Przygotowanie:
Wszystkie składniki ciasta trzeba posiekać nożem, zagnieść i włożyć do lodówki na 
30 minut - trzeba  to zrobić szybko, żeby ciasteczka po upieczeniu były kruche.
Po upływie 30 minut wyjmujemy ciasto z lodówki i wyklejamy nim foremki (foremki powinny być wysmarowane tłuszczem). Babeczki trzeba piec około 11 minut (jeśli ktoś zrobi babeczki w większych foremkach musi wydłużyć czas pieczenia do 13 - 15 minut)) w piekarniku nagrzanym do 200 C.
Po upieczeniu babeczki trzeba wystudzić i wyjąć z foremek (wyjmowanie babeczek z foremek to łatwa sprawa - praktycznie same wyskakują:)
Teraz czas na krem - uwielbiam jego karmelowy smak:) Musimy utrzeć masło na jasną i puszystą masę i stopniowo dodawać do niego masę karmelową, cały czas mieszając. 
Całość trzeba dobrze schłodzić w lodówce - około pół godziny. 
Kiedy krem karmelowy będzie już dobrze schłodzony, możemy przystąpić do najmilszego etapu :) czyli dekoracji babeczek. Masę przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy do upieczonych babeczek. Pyszności :)





Smacznego !!!


















27 stycznia 2012

Cake pops

Pod koniec minionego roku odkryłam cudowne miejsce, prawdziwą skarbnicę przepisów na ciasta, desery, chleby, bułeczki... mówię o blogu Pani Doroty Świątkowskiej www.mojewypieki.blox.pl
Właśnie na blogu "moje wypieki" natknęłam się na fantastyczną rzecz tzn.: Cake pops, czyli ciastko lizak. Można udekorować te małe ciasteczka na patyku jak dusza zapragnie, ja ściągnęłam od autorki bloga renifery - nie mogłam się im po prostu oprzeć:)


Składniki (na około 20 sztuk):
400 g suchego ciasta (pokruszone ciasto babkowe - waniliowe albo czekoladowe),
120 g serka mascarpone,
80 g nutelli lub masła orzechowego (ja robiłam tylko z nutellą),
200 g czekolady do obtaczania (milka mleczna świetnie się sprawdziła - ale co do marki i rodzaju czekolady panuje pełna dowolność:),
1 łyżka oleju,
kolorowe posypki (albo np.: zmielone orzechy czy migdały w płatkach),
20 szt patyczków do lizaków (udało mi się je kupić na allegro).
Jeśli robimy renifery to musimy jeszcze  przygotować:
m&msy na noski (najlepiej czerwone),
precelki na rogi(nie było mi łatwo przepołowić precelek tak żeby otrzymać dwa piękne rogi - pomogło lekkie zwilżenie precelków:),
biały lukier na oczy,
czarna posypka cukrowa na źrenice (można też wykorzystać roztopioną czekoladę)
gorzka czekolada na uśmiechy:)

Przygotowanie:
Najpierw przygotowujemy krem -  mieszamy serek mascarpone z nutellą (opcjonalnie masłem orzechowym). 
Teraz musimy wymieszać pokruszone ciasto babkowe z kremem i ulepić z całości kulę, którą zawijamy w folię spożywczą i na 15 minut wkładamy do zamrażalki.
Po upływie 15 minut wyjmujemy ciasto i z dużej kuli robimy 20 małych kuleczek (to będą głowy reniferów). Małe kuleczki układamy na formie wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do zamrażalki na kolejne 15 minut.
Teraz musimy przygotować patyczki i roztopić czekoladę z łyżką oleju w kąpieli wodnej. Wyjmujemy kuleczki z zamrażalki. Końcówkę każdego patyczka moczymy w rozpuszczonej czekoladzie i wciskamy w środek kulki (patyczek wciskamy mniej więcej do połowy kulki). Tak przygotowane cake popsy układamy na blaszce patyczkiem do góry i wkładamy do zamrażalki na UWAGA :)... około 15 minut. W między czasie musimy przygotować sobie posypki do dekoracji i ponownie roztopić czekoladę w której będziemy zanurzać każdy cake pops. 
Jeśli ktoś zapragnie zrobić renifera to rogi i nosek z m&msów trzeba przyklejać do razu zresztą z posypkami jest tak samo - dekorujemy zaraz po oblaniu całości rozpuszczoną  czekoladą (oczka reniferów i uśmiechy można zrobić kiedy czekolada zastygnie). Teraz trzeba każdy lizak wbić w styropian i przechowywać w lodówce. Cake popsy nie lubią zbyt wysokiej temperatury. Jeszcze jedno - cake popsy są czasochłonne ale efekt końcowy jest tego wart - są smaczne i robią wrażenie na gościach:)






 Smacznego !!!




16 stycznia 2012

Ciasteczka GwIeZdNy PyŁ *

Mój blog nosi nazwę kruche ciastko a jeszcze ani jednego przepisu na takowe nie zamieściłam:) To niedopatrzenie czym prędzej trzeba naprawić, dlatego chciałabym zaprezentować wszystkim  kruche ciasteczka "Gwiezdny pył" Nigelli Lawson. Ciasteczka mogą mieć smak imbirowy, waniliowy albo cynamonowy, (wedle uznania) doskonale smakują przy kawie. Ciasteczka mają jeszcze jedną cudowną właściwość - przy ich pieczeniu ja i mój syn świetnie się bawimy:)

Składniki na ok 30 ciasteczek (ilość ciastek zależy oczywiście od ich wielkości):
90 g miękkiego masła,
100 g miałkiego cukru,
1 duże jajko,
1 łyżeczka mielonego imbiru (można zamiast imbiru użyć ekstraktu waniliowego albo cynamonu),
200 g mąki (dodatkowo do posypania stolnicy),
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki miałkiej soli,
do dekoracji złoty pył lub brokatowe płatki (udało mi się kupić na allegro).

 
Przygotowanie:
Zaczynamy od utarcia masła z cukrem na jasny krem, wbijamy jajko i dodajemy imbir (cynamon, ekstrakt waniliowy), następnie dodajemy mąkę, proszek do pieczeniaoraz sól. Wszystkie składniki muszą połączyć się w miękką masę. Teraz ciasto musimy podzielić na dwie części, które owijamy folią i wkładamy do lodówki na 20 - 30 minut.
Po ok. pół godzinie ciasto rozwałkowujemy na oprószonej mąką stolnicy (ciasto po rozwałkowaniu powinno mieć ok. 5 mm.) i wycinamy różne kształty ciasteczek. Ścinki z każdej porcji ciasta łączymy ze sobą, rozwałkujemy i wycinamy następne ciasteczka i tak w kółko aż wykorzystamy całe ciasto:) 
Ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia - pieczemy 8 - 12 minut w piekarniku nagrzanym do 180C. Gotowe ciasteczka mają jasnozłoty kolor śą miękkawe w środku ale po wystudzeniu stwardnieją. Kiedy ciasteczka wystygną możemy je udekorować - tym razem udało mi się dostać jadalny brokat ale myślę że lukrem też można wyczarować bajkowe wzorki. Jeszcze jedna ważna rzecz ciasteczka doskonale się przechowuje np: w plastikowym pojemniku :)



Smacznego !!! 

* przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Nigella Świątecznie"