28 listopada 2011

Super szybki łosoś po chińsku.


Dzień Dobry:) Dzisiaj chciałabym przedstawić kolejny przepis Jamie Oliwiera super szybkiego łososia po chińsku. To danie zrobiłam w ramach rewanżu za prezent urodzinowy. Dostałam od mojej kuzynki wok i tak sobie pomyślała że akurat to danie świetnie nadaje się na rewanż:)
Super szybki łosoś po chińsku najlepiej podać z ryżem ja użyłam ryżu basmati można też wypróbować ryż dziki. Jeszcze jedna ważna sugestia ryż musi być przygotowany wcześniej żeby wszystko się zgrało (tzn. ciepły ryż i gorący łosoś:).

Składniki:
350 g filetu z łososia (bez skóry i ości)
200 g ryżu basmati,
sól i czarny pieprz,
garść łuskanych orzechów ziemnych,
1 ząbek czosnku,
1 kawałek świeżego imbiru (kawałek wielkości kciuka),
1 świeża papryczka chilli,
pęczek świeżej kolendry (ja miałam kłopoty żeby ją znaleźć i dlatego skorzystałam z świeżej pietruszki)
olej arachidowy,
garść groszku cukrowego (ja niestety nie dodałam groszku, bo najzwyczajniej w świecie nie było go w sklepie:(,
garść kiełków fasolki mung
1 limetka

Przygotowanie:
Zaczynamy od ugotowania ryżu - postępujemy oczywiście zgodnie z wytycznymi zamieszczonymi na opakowaniu ryżu:) Kiedy ryż się gotuje musimy pokroić na kostki łososia ( kostki łososia powinny mieć ok. dwa i pół centymetra). Następnie rozdrabniamy orzeszki ziemne (sposób dowolny w moździerzu, blenderze, wałkiem jak kto woli:) Jeszcze przed gotowaniem koniecznie trzeba obrać i pokroić w cienkie plasterki czosnek, imbir i papryczkę chilli (papryczkę chilli kroimy bez nasionek). Na sam koniec przygotowań drobno siekamy łodyżki kolendry (albo pietruszki) a listki odkładamy na później (użyjemy ich do dekoracji dania).
Wok ustawiamy na dużym ogniu i wlewamy olej arachidowy. Do oleju wrzucamy czosnek, imbir, większą część posiekanych łodyżek kolendry (pietruszki) i papryczkę chilli. Całość mieszamy 30 sekund, następnie dodajemy sos curry i mieszamy kolejne 30 sekund. Po tym czasie dodajemy łososia i smażymy ok. minutę (ja robiłam to troszeczkę dłużej), po tym czasie wsypujemy do łososia groszek cukrowy (ja niestety nie miałam tego składnika) i wlewamy mleko kokosowe. Smażymy wszystko kolejna minutę jeśli trzeba całość doprawiamy solą i pieprzem.
Teraz najprzyjemniejsza część - podajemy danie :) ryż przekładamy do miseczek, nakładamy łososia. Całość posypujemy kiełkami fasoli mung, orzechami i listkami kolendry. Kropką nad i jest sok z limetki.


Smacznego !!!

14 listopada 2011

Łosoś z kaparami.

Dzień Dobry:) Dziś poraz kolejny zainspirowana przepisami z Biblioteki Poradnika Domowego chciałabym wszystkim zaproponować łososia z kaparami. Główną częścią tego przepisu jest przepyszny sos, a jeśli chodzi o łososia to z tą rybką zawsze idzie łatwo:)

Składniki:
50dkg płatów łososia (filet trzeba podzielić na mniejsze kawałki),
3 łyżki masła do sosu,
3 łyżeczki mąki,
szklanka bulionu rybnego albo warzywnego,
6 łyżeczek soku z cytryny (nie trzeba się bać tej ilości, sos jest cudownie delikatny);
1/2 szklanki śmietany kremówki,
łyżka opłukanych kaparów (ja uwielbiam kapary i dodałam trochę więcej:)
2 łyżki masła do smażenia ryby  (można też smażyć na oliwie),
sól, biały pieprz.

Przygotowanie:
Zaczynamy od sosu:) w rondlu musimy roztopić masło, dodać mąkę i zrobić z tego jasną zasmażkę. Do zasmażki wlewamy bulion. Całość trzeba zagotować ciągle mieszając. 
Sos podgrzewamy ok. 15 min. (trzeba pamiętać o tym żeby co jakiś czas zamieszać). Dodajemy do sosu świeżo wyciśniętego soku z cytryny, śmietanę i kapary. Sos musimy mieszać aż zgęstnieje i stanie się gładki. Całość doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Sos jest gotowy, teraz trzeba usmażyć rybę. 
Łososia bardzo dobrze smaży się na patelni grillowej po 5 min. z każdej strony. Po usmażeniu doprawiamy łososia pieprzem, solą i polewamy sosem z kaparami.
Z łososiem świetnie komponuje się ryż ugotowany na sypko. Polecam:)



Smacznego !!!




12 listopada 2011

Rolada schabowa ze szpinakiem

Dziś pora na solidne i mięsne danie:) Tak więc rolada schabowa ze szpinakiem.
Danie bardzo smaczne i efektownie wyglądające na stole. Przepis znalazłam w takiej małej książeczce z serii Biblioteka Poradnika Domowego - swoją drogą ta mała książeczka to cudowna skarbnica przepisów dań ze szczawiem i szpinakiem.


Składniki:
1.5 kg schabu bez kości,
50 dkg szpinaku (ja użyłam mrożonego),
2 małe marchewki pokrojone w kostkę,
10 dkg szynki wędzonej (można też użyć wędzonego boczku),
2 ząbki czosnku,
jajko,
łyżka przyprawy do zupy (maggi)
2 łyżki oleju roślinnego (do smażenia można też użyć margaryny)
pieprz i sól.

Przygotowanie:
Zaczynamy od schabu, a w zasadzie od jego umiejętnego rozkrojenia, trzeba rozkroić schab tak, żeby powstał duży cienki płat. Płat schabu trzeba rozbić, posolić, oprószyć pieprzem i natrzeć rozgniecionym czosnkiem i odstawić na godzinę do lodówki (ja za pierwszym razem zostawiłam schab na całą noc, drugim razem na dwie godziny w lodówce i muszę przyznać że schab który spełnił całą noc w chłodni był smaczniejszy). Ugotowany szpinak trzeba posiekać, wymieszać z jajkiem i przyprawą maggi. Szynkę, albo opcjonalnie boczek pokroić w wąskie paski. Na płacie schabu najpierw musimy rozsmarować równomiernie szpinak, na nim rozłożyć marchewkę i paseczki szynki (lub boczku). Mięso zawinąć w roladę, dokładnie obwiązać nicią i obsmażyć na patelni z każdej strony. Kiedy rolada ładnie się zrumieni przekładamy ją w rękaw do pieczenia, wlać łyżkę wody i piec około godziny w piekarniku rozgrzanym do 160C. Gotowe, teraz proszę pokroić roladę i poczęstować swoich gości albo wygłodniałą rodzinkę :)



Smacznego !!!


3 listopada 2011

Creme brulee

Ten deser zawsze mnie kusił. Wydawało mi się że Creme brulee jest bardzo trudny do wykonania - szczerze mówiąc nawet nie myślałam o tym, że mogłabym go zrobić:) Tymczasem udało się!!! i to za pierwszym razem:)
Creme brulee to przepyszne połączenie śmietany, żółtek, cukru pudru i wanilii pod przykryciem z karmelowej skorupki:) Poezja smaku :) (no i fantastyczny efekt przebijania się przez karmelową skorupkę do wnętrza deseru - kto oglądał film "Amelia" ten wie o czym mówię:)

Składniki:
300 ml śmietany kremówki,
4 żółtka,
3 łyżki cukru pudru,
nasiona z jednej laski wanilii (ja niestety nie miałam laski wanilii i dlatego użyłam 2 łyżeczek ekstraktu waniliowego - następnym razem zrobię deser z laską wanilii i dopiero wtedy będę mogła orzec jaka to różnica),
brązowy cukier do skarmelizowania ok 3 łyżki.

Przygotowanie: 
Zaczynamy od tego, że do rondelka wlewamy śmietanę kremówkę i rozkrojoną wzdłuż laskę wanilii (lub dwie łyżeczki ekstraktu waniliowego). Śmietanę z wanilią doprowadzamy do wrzenia  i odstawiamy do wystygnięcia.
W osobnej miseczce musimy utrzeć żółtka z cukrem pudrem (jajka ucieramy drewnianą łyżką - jajka nie mogą się zbytnio napowietrzyć) Następnie utarte żółtka łączymy powoli z wystudzoną śmietanką. Całość przed przelaniem do foremek koniecznie musimy przecedzić przez sitko - robimy to dlatego, żeby pozbyć się ewentualnych grudek i pęcherzyków powietrza. Masą napełniamy 2 - 3 kokilki (takie małe ceramiczne foremki) następnie wkładamy foremki do piekarnika rozgrzanego do 100C na około 45 minut. 
Po upieczeniu deser powinien mieć konsystencję galaretki ( nie może być przyrumieniony). Teraz koniecznie trzeba deser wystudzić a później włożyć do lodówki na minimum 2 -3 godziny.
Teraz najlepsza część -karmelizowanie:) Przed podaniem deser posypujemy brązowym (albo białym) cukrem i karmelizujemy go przy użyciu palnika bądź grilla w piekarniku (trzeba uważać żeby nie przypalić deseru)
Voila - oto jest przepyszny deser Creme brulee :)




Smacznego !!!






1 listopada 2011

Zupa z kalafiora i sera.

Danie na dziś - to zupa z kalafiora i sera. Przepis pochodzi z książki Jamie Olivera "Każdy może gotować" Zupa jest przepyszna, bardzo sycąca i świetna dla mojego męża wegetarianina. Jeszcze jedną ważną zaletą  tej zupy jest to, że naprawdę łatwo się ją przygotowuje.

Składniki:
2 marchewki,
2 łodygi selera naciowego,
2 średnie cebule,
2 ząbki czosnku,
800 g kalafiora,
2 łyżki oliwy,
200 g sera cheddar (ja akurat nie miałam tego gatunku sera i dodałam edamski -  wyszło całkiem smacznie)
2 warzywne kostki bulionowe,
odrobina soli, świeżo zmielony pieprz,
1 łyżeczka musztardy angielskiej,
opcjonalnie gałka muszkatołowa.


Przygotowanie:
Zaczynamy od obrania marchewek i pokrojenia ich na grube plastry. Następnie kroimy na plasterki seler naciowy i czosnek. Obieramy i siekamy cebule i jeszcze kroimy kalafior na półtora centymetrowe plastry.
Na średnim ogniu ustawiamy duży garnek do którego wlewamy 2 łyżki oliwy i wrzucamy wszystkie pokrojone warzywa. Całość gotujemy ok 10 min.(aż marchewki będą miękkie, ale nie stracą kształtu) pod uchyloną pokrywką. Warzywa mieszamy od czasu do czasu żeby się nie przypaliły.
Po upływie tych 10 minut w dzbanku robimy bulion z dwóch kostek warzywnych i 1,8 litra wody. Bulion wlewamy do warzyw, całość musimy dobrze wymieszać i zagotować.
Jeśli zupa się zagotuje zmniejszamy ogień i gotujemy kolejne 10 minut pod przykryciem.
Kiedy wszystkie składniki będą już miękkie zdejmujemy garnek z ognia, doprawiamy całość pieprzem i solą,  dodajemy starty ser i musztardę. Na koniec koniecznie miksujemy zupę na gładki mus. Gotowe :) zupę można podać z podsmażonym boczkiem (to wersja dla mięsożerców:) - czyli dla mnie.






Smacznego:)


17 października 2011

Tort Pavlova z brzoskwiniami.

Po dłuższej nieobecności na blogu, ale nie w kuchni - chciałabym dzisiaj polecić genialny deser - Tort Pavlova:)
Ten deser zawsze mnie kusił aż wreszcie się odważyłam i udało się :) moim domownikom bardzo smakowało. Jeszcze muszę powiedzieć, że tort Pavlova robi niesamowite wrażenie pod względem wizualnym - to najprawdziwsza sukienka baletnicy :) Przepis znalazłam w lipcowej Kuchni - polecam:)


Składniki:
Beza:
6 białek z dużych jajek,
300 g cukru pudru,
szczypta soli.
Dodatki:
1duża puszka brzoskwiń (oczywiście idealnie byłoby dodać świeże owoce ok 400g ale jak się niema co się lubi to się lubi co się ma:))) brzoskwinie też dobrze smakują,
400 ml śmietany kremówki,
2 łyżki cukru pudru,
nasiona z jednej laski wanilii (ja dodałam esencji waniliowej),
listki mięty do dekoracji.


Przygotowanie:
Białka o temperaturze pokojowej wlewamy do miski i ubijamy na sztywną pianę mikser powinien być ustawiony na średni poziom szybkości. Do ubijanych białek, stopniowo dodajemy cukier puder i sól. Obroty miksera zwiększamy na szybkość maksymalną i ubijamy jeszcze ok 7 min, aż beza stanie się biała i lśniąca.
Masę bezową wykładamy na dwie blachy pokryte papierem do pieczenia. Na środku każdej z blach formujemy kształt koła z połowy masy bezowej. Bezę wstawiamy na godzinę, do piekarnika rozgrzanego do 150C (z termoobiegiem 130C). Po upieczeniu beza powinna być lekko przyrumieniona i puszysta (w trakcie pieczenia beza bardzo ładnie rośnie - uwielbiam patrzeć jak ciasto zmienia się w piekarniku:)
Teraz czas na dodatki. Owoce musimy podzielić na kawałki. Następnie ubijamy śmietanę kremówkę z cukrem a po ubiciu śmietany dodajemy ziarenka wanilii i delikatnie wszystko mieszamy (trzeba pamiętać o tym żeby śmietana nie była ubita na sztywno, według przepisu śmietana powinna spływać z łyżki)
Teraz już sama przyjemność:) Połowę śmietany i owoców rozprowadzamy na pierwszej bezie którą przykrywamy drugą bezą i delikatnie dociskamy. Na wierzchu drugiej bezy rozsmarowujemy pozostałą część śmietany i posypujemy owocami. Do dekoracji można wykorzystać świeże listki mięty. Cudo:)



Smacznego !!!




31 sierpnia 2011

Jajka sadzone w pomidorach

Jajka sadzone w pomidorach:) to kolejny przepis z miesięcznika Kuchnia. 
Ten przepis to świetny pomysł na śniadanie - bo po pierwsze dobrze smakuje!!! po drugie robi całkiem fajne wrażenie pod względem wizualnym - po prostu fajnie wygląda:)

Składniki:
4 łyżki pesto,
2 duże pomidory,
6 jajka, 
sól, pieprz

Przygotowanie:
Piekarnik trzeba rozgrzać do 180C. Dno formy do zapiekania trzeba posmarować pesto - ja niestety nie miałam pesto i w zamian posiekałam bazylię którą wymieszałam z oliwą  i ułożył na dnie formy zamiast pesto (wyszło dobrze:). 
Każdego pomidora trzeba pokroić na 3 plastry (po ok. 1,5cm grubości). Z każdego plastra pomidora wykrawamy środek i powstałe w ten sposób krążki układamy w formie.
W każdy pomidorowy krążek wbijamy jajko (delikatnie:) proszę!). 
Wszystko solimy, pieprzymy i wstawiamy do piekarnika na ok 10 - 15 minut (aż jajka się zetną) Danie podajemy na gorąco.

Smacznego !!!



30 sierpnia 2011

Ryż z bobem i koperkiem

Ten przepis znalazłam w lipcowym numerze Kuchni i serdecznie go polecam - choć teraz już trudno dostać świeży bób, zawsze można spróbować z mrożonym:) Danie bardzo smaczne i sycące (dla mnie zaskakujący jest aromat cytryny)


Składniki:
1/2 kg bobu,
200 dkg ryżu arborio (do risotto),
1 l wywaru warzywnego (najlepiej byłoby gdyby był to wywar domowej roboty ja zrobiłam taki z kostek i też było ok:),
2 ząbki czosnku,
sok z 1/2 cytryny,
spora szczypta cukru,
pęczek kopru,
2 łyżki masła i oliwy.


Przygotowanie:
Najpierw gotujemy bób i wyłuskujemy (bardzo czasochłonne zadanie). Na patelni rozgrzewamy oliwę na której podsmażamy drobno posiekany czosnek a następnie dodajemy sok z połowy cytryny i cukier. Później dodajemy ryż i wszystko cały czas mieszamy (przy risotto naprawdę trzeba uważać żeby ryż się nie przypalił).
      Ryż powinien smażyć się ok. 5 minut po tym czasie dolewamy chochlę wrzącego bulionu warzywnego i mieszamy aż ryż go wchłonie i tak w kółko:) aż ryż będzie al dente. Kiedy ryż jest już gotowy dodajemy bób, mieszamy i wlewamy ostatnią chochlę wywaru, mieszamy i na sam koniec dodajemy posiekany koperek  znowu mieszamy, dodajemy pokrojone kawałki masła i gotowe:)

Smacznego !!!








18 sierpnia 2011

Owocowe przetwory :)

    Niestety lato nas nie rozpieszcza w tym roku :( jest zimno i deszczowo pogodowa porażka !!! Jednak mimo tej fatalnej pogody owoce w moim ogrodzie dopisały. Mam tylko wiśnie i jabłka,  ale i z tego się cieszę. Pierwsze były wiśnie i z nich postanowiłam zrobić dżem no i wiśniówkę (według przepisu Pani Franciszki - starej znajomej mojej babci). Drugie w kolejce znalazły się jabłka antonówki z których zrobiłam całkiem sporo musu - klasycznego i z cynamonem (świetny dodatek do ciast). Z tych naszych owoców powstało też całe mnóstwo kompotów. Nie wiem czy wiecie ale kompot z antonówek (według lekarki mojego syna) świetnie się sprawdza jako napój przy gorączce czy grypie jelitowej. Polecam.

 
Mus jabłkowy

Mus jabłkowy robiłam pierwszy raz w życiu:) i muszę przyznać, że była to całkiem przyjemna praca. Przepis znalazłam w internecie na stronie did.kuchnia.com.pl (na tej stronie można znaleźć dużo ciekawych przepisów na przetwory - polecam)

Składniki:
2 kg jabłek,
1 cytryna
woda (potrzeba jej tyle żeby można wykąpać w niej jabłka :)
ok. 60 - 70 dkg cukru


Przygotowanie:
Zaczynamy od obrania jabłek i podzielenia na ćwiartki, usuwając z nich gniazda nasienne.Następnie musimy namoczyć je w wodzie z sokiem z cytryny (po takiej kąpieli jabłka stają cię mięciutkie). Później odcedzamy jabłka i kroimy je w kostkę. Pokrojone jabłka z odrobiną wody smażymy w rondlu. Po ok 5 minutach smażenia dodajemy cukier ( ilość cukru trzeba dostosować do smaku jabłek - moje były bardzo słodkie i dlatego dodałam mniej cukru). Jabłka z cukrem smażymy bez przykrycia aby odparowały, przez 15 - 20 min.- trzeba  je też często mieszać, bo mogą się przypalić. Gdy odparują i zgęstnieją, przelewamy gorący mus do gorących słoików (wygodnie podgrzewa się słoiki w piekarniku)  Słoiki szybko zamykamy, przewracamy do góry dnem i przykrywamy kocem do wystygnięcia (sucha pasteryzacja:).


Smacznego!!!


Wiśniówka Pani Franciszki

Ta nalewka jest na prawdę wyjątkowa. Wiśniówka cudownie rozgrzewa zimą i przepysznie smakuje latem:) Przepis na ten trunek dostałam od dobrej znajomej mojej babci (można więc w tym przypadku mówić o wiekowej recepturze:))

Składniki:
1 kg dojrzałych wiśni
80 dkg cukru
0,5 l spirytusu


Przygotowanie:
Do przygotowania wiśniówki Pani Franciszki potrzebny jest duży słoik najlepiej taki 5 litrowy. Do słoika wsypujemy kilogram oczyszczonych i osuszonych wiśni, 80 dkg. cukru i wlewamy 0,5 l. spirytusu. Słoik odkładamy w ciemne i chłodne miejsce. Ja wiśniówkę uroczyście otwieram do pierwszej degustacji dopiero w święta Bożego Narodzenia :) do tego czasu regularnie (czyli raz, dwa razy w miesiącu) trzeba potrząsać słoikiem - to dlatego, żeby cukier dobrze się rozpuścił.    W tym momencie zamiast smacznego wypadałoby powiedzieć...


Na zdrowie !!! 

1 sierpnia 2011

Makaron z tuńczykiem i kaparami

Dzień Dobry:)

      Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka Pawła Lorocha (kto słuchał anty-radia ten go zna ;) ) pt.: "My Story Makarony". Książkę polecam wszystkim wielbicielom dań z makaronu!!! Znalazłam tam parę ciekawych przepisów, a jeden szczególnie przypadł mi do gustu ze względu na swoją prostotę i bardzo ciekawy smak - mam tu na myśli przepis Omeny Mensah na makaron z tuńczykiem i kaparami. Bardzo smaczne danie:)

Składniki:
ok. 300 g makaronu (tagliatelle, spaghetti - a tak naprawdę każdy na jaki mamy ochotę:)
2 puszki tuńczyka w oleju
1duża cebula (najlepiej czerwona)
3 łyżki marynowanych kaparów
3 łyżki czarnych oliwek (to mój pomysł - oliwki w tym daniu bardzo dobrze smakują)
1 papryczka chilli
troszeczkę oliwy z oliwek
100 ml słodkiej śmietany (12 - 18%)
pieprz cayenne, pieprz czarny, sól, natka pietruszki, listki bazylii (ilość wedle uznania)

Przygotowanie:
Na patelni najpierw rozgrzewam oliwę i podsmażam krążki czerwonej cebuli. Kiedy cebula zaczyna robić się szklista dodaję tuńczyka, pokrojone kapary, oliwki i papryczkę chilli (musi być pokrojona - żeby puściła  ostre soki). Całość przez chwilę smażę i na koniec dodaję śmietanę. Do sosu dodaję makaron, doprawiam do smaku, posypuję natką i świeżymi listkami bazylii. Mojej rodzinie naprawdę smakuje:) do tego ładnie wygląda, prawda? :-)

Smacznego !!!






24 lipca 2011

Tartaletki z jagodami

Dzisiejszy wypiek z pierwszych jagód.

      Sezon jagodowy w pełni więc kiedy byłam w sobotę na zakupach i zobaczyłam te piękne owoce pomyślałam, że koniecznie trzeba je zamienić na jakieś smakołyki :). Na początku jagody miały wylądować w muffinkach, ale kiedy poszukując pomysłów przeglądałam przepisy natknęłam się na tartaletki!!!

Składniki na kruche ciasto:
170g mąki pszennej,
100g zimnego masła,
100g cukru pudru,
2 łyżki zimnej wody,
szczypta soli.


Nadzienie:
1 budyń waniliowy (należy go przygotować zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu)
ok.200g jagód lub jakichkolwiek innych owoców (jagody, maliny, truskawki)

Przygotowanie:
Wszystkie składniki  kruchego ciasta tj.: mąkę, masło, cukier puder, zimną wodę oraz sól dokładnie zagniatamy. Następnie ciasto owijamy w folię i odkładamy na godzinę do lodówki.
Po godzinie wyjmujemy ciasto i wyklejamy nim foremki do tartaletek (ok.10 foremek). Każdą foremkę z ciastem przed włożeniem do piekarnika obciążamy grochem lub fasolą (można też posłużyć się profesjonalnymi kuleczkami ceramicznymi do pieczenia- ale fasola czy groch są zdecydowanie łatwiej dostępne, a do tego tańsze:).
Tartaletki pieczemy ok. 20 min. w piekarniku nagrzanym do 200C na złoty kolor. Po upieczeniu tartaletki musimy koniecznie wyjąć z foremek i wystudzić.
Budyń którym będziemy wypełniać tartaletki też dobrze jest przygotować wcześniej żeby w trakcie dekorowania był już zimny. Ja dekorując babeczki pomagałam sobie rękawem cukierniczym dzięki temu budyń przybierał ładny kształt. Na budyń w tartaletkach układamy owoce (moje jagody posypałam jeszcze cukrem pudrem, żeby dodać im odrobinę więcej słodyczy :).





Smacznego !!!