Koniec lutego w moim domu to dwie ważne daty:) urodziny męża i mamy. Chciałam z tej okazji zrobić coś nowego słodkiego i czekoladowego! Szukałam, szukałam i znalazłam - czekoladowe pralinki z Bailey.
Pralinki świetnie smakują (czekolada deserowa + likier Bailey to medalowe połączenie:), łatwo je zrobić, a do tego świetnie się prezentują na urodzinowym stole. Przepis pochodzi z mojego ulubionego bloga Pani Doroty Świątkowskiej "Moje wypieki"
Składniki:
80 g biszkoptu (ja użyłam kupionych ciastek biszkoptowych),
80 g miękkiego masła
100 g gorzkiej czekolady (czekolada powinna być starta na pył),
1 łyżka kakao
3 - 4 łyżki likieru Bailey's,
20 g zmielonych migdałów (można użyć innych orzechów),
1 łyżka cukru pudru,
orzeszki pistacjowe do obtoczenia (można też wykorzystać kakao, cukier puder, kolorowe posypki ... pełna dowolność:),
Przygotowanie:
Zaczynany od pokruszenia biszkoptów (ja zmiksowałam je w blenderze na pył). Do pokruszonych biszkoptów dodajemy startą czekoladę (gorzką można zamienić na mleczną), kakao, masło, migdały, cukier puder i likier. Wszystko dokładnie zagniatamy i wkładamy na godzinę do lodówki.
Po upływie godziny wyjmujemy masę i formujemy z niej kulki wielkości orzecha włoskiego (z tej ilości składników powinno wyjść około 20 - 25 pralinek). Na koniec czeka na nas jeszcze obtaczanie pralinek i gotowe. Pralinki przechowuje się w lodówce albo w jakimś innym chłodnym miejscu:) Przepyszne:)
Smacznego !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz